1. Wydarzenia

Muzycznie, był to raczej spokojny miesiąc. Poza Eurowizją, którą rzecz jasna oglądałem jak zawsze i o której wisi już post, nie działo się zbyt wiele. Chcę, jednak wspomnieć o nowym wideoklipie Childish Gambino, który ukazał się 6.05. Utwór jest wyjątkowo ważny i zaangażowany, jednak również teledysk cechuje wyjątkowość spowodowana wielością znaczeń i symboli. Kiedy youtube zasugerował mi na stronie głównej obejrzenie teledysku, poszłam za tym przyznam szczerze, z uwagi na słowo "America" w tytule kawałka. Childish Gambino kojarzyłem też z wcześniejszej płyty Awaken, My Love! (2016). Niesamowicie spodobał mi się ten album, ale nie wiedzieć czemu i nie interesując się za bardzo Donaldem Gloverem, po przeczytaniu w jakimś artykule, że planuje on odejść od muzyki na rzecz pracy aktora założyłem, że to właśnie on ma być ostatnim w jego krótkiej karierze. Dlatego tak bardzo zaskoczyło mnie pojawienie się tego teledysku. Później, okazało się, że również moja siostra jest w niego wkręcona i postanowiła mi go pokazać. Od niej właśnie dowiedziałem się, że tak naprawdę nadchodząca właśnie płyta ma być tą, po której Gambino skupi się na aktorstwie. Bardzo się z tego cieszę i już nie mogę doczekać się przesłuchania i niechybnie zrecenzowania albumu, gdy już wyjdzie. W międyczasie możliwe, że będzie można u mnie przeczytać moje refleksje związane z poprzednim krążkiem oraz z płytą Camp (2011), której również sporo było w moim muzycznym maju. Dodatkowo, przypadkiem sugerując się opinią znajomej na filmwebie, zabrałem się też za serial Atlanta, którego twórcą i jednym z głównych aktorów jest właśnie Glover. No i znowu się nie zawiodłam. Serial jest naprawdę ,,gruby". Rzadko kiedy wciągam się w takie formy telewizyjno-filmowe, ale w tym przypadku naprawdę się wkręciłem. Polecam.